niedziela, 7 lutego 2010

trotyl

TNT

Witam Dzisiaj w naszym kąciku Nieświadomego Chemika Wytworzymy troszkę Trotylu :). To wcale nie żart !! Trotyl to nie jest substancja z kosmosu I Ty możesz zrobić sobie troszkę tego fajnego proszku Ale jest 1 małe ,,Ale" jak zwykle nasze ukochane Polskie prawo nie za bardzo pozwala na posiadanie tego ,,Magicznego proszku". Ale przecież nikt nie musi wiedzieć ,że kisimy sobie w piwnicy obok przetworów 0,5 Kg Trotylu który jakby przypadkiem został zdetonowany nie pozostawiłby nic z naszej piwnicy a nawet większej Części bloku :D. Ale koniec Gadania DO ROboTY!! :

 

Parę rzeczy które należy wiedzieć o 2,4,6 trinitrotoluenie bo tak fachowo nazywa się nasze TNT:

-W normalnych Warónkach jest to żółtawy proszek

-Topi się w temperaturze 80°C , rozkłada w temperaturze powyżej 245°C , Detonuje w temperaturze 

333°C.

-Jest trwały mało wrażliwy na uderzenia i tarcie

-Odpalany jest za pomocą mocnych detonatorów

-Od płomienia pali się bez detonacji.

-Jest trójący i działa drażniąco w zetknięciu ze skórą

 

Synteza:

 

Najpierw musimy otrzymać Dinitrotoluen, będzie odbywało sie to w 2 etapach:

1Otrzymani Mononitrotoluenu

2 Otrzymani Dinitrotoluenu

 

Będziemy potrzebowali:

-Mieszanine nitrującą (Kwas azotowy 65% HNO3 + Kwas siarkowy 98% H2SO4)

-Toluen

 

Skąd wziąć :

Kwasy najlepiej kupić w sklepie z odczynnikami chemicznymi toluen też :P.

 

Potrzebne Przybory:

-Kolba

-Bagietka szklana

-Rozdzielacz

-Termometr

-Zlewka

-Łaźnia wodna

-Statyw

-Cylinder miarowy

 

Do boju:

1.

Zaczynamy od odmierzenia 50 gram toluenu i wlewamy go do kolby, która jest umieszczona na łaźni wodnej. Następnie 
w zlewce przygotowujemy mieszaninę nitrująca składają się z 80ml kwasu siarkowego i 50ml kwasu azotowego. Kiedy 
mieszanina przestanie ”parować” to powoli wkraplamy cała mieszaninę, ciągle mieszając. Temperatura podczas wkraplania 
nie może przekroczyć około 40*C. Po wkropleniu całej mieszaniny nitrującej całość mieszamy jeszcze około 30 minut. 
Po tym czasie chłodzimy zawartość kolby w rozdzielaczu, który wstępnie mocujemy w statywie. Wszystko powinno się 
ładnie rozdzielić tzn. na dnie rozdzielacza osiądzie kwas odpadkowy, a nad kwasem odpadkowym rozdzieli się 
MNT (MonoTnitroToluen).

2.

Odmierzamy 60ml kwasu siarkowego 98%, po czym wlewamy go do kolby, która jest umieszczona na łaźni wodnej. 
Następnie wkraplamy powoli cały otrzymany w poprzedniej reakcji MNT. W osobnej zlewce przygotowujemy mieszaninę 
nitrującą składającą się z 40ml kwasu azotowego dymiącego lub o stężeniu 65% oraz 30ml kwasu siarkowego 98%. 
Co do stężenia kwasu azotowego to najlepsza wydajność wychodzi przy zastosowaniu kwasu azotowego dymiącego, 
ale można zastosować HNO3 o stężeniu 65%, ale musimy się liczyć z mniejszą wydajnością reakcji. Teraz ogrzewamy 
kolbę z MNT i kwasem siarkowym do 50*C. Następnie mieszaninę nitrującą wprowadza się powoli ciągle mieszając 
do mononitrotoluenu rozpuszczonego w kwasie siarkowym. Przy tym temperatura nie może przekroczyć około 

90 - 100*C. Kiedy całość wkroplimy to utrzymujemy taką temperaturę przez około 2 godziny, co jakiś czas mieszając 
w temperaturze 90 – 100*C. Całość teraz przenosimy do rozdzielacza, który mocujemy w statywie. Na dnie rozdzielacza 
będą znajdować się kwasy odpadkowe, a na górze zaś nasz dnitrotoluen (DNT) z nieznaczną zawartością 
rinitrotoleunu (TNT). Całość rozdzielamy. Kwasy ponitracyjne zawierają jeszcze część DNT, więc kwasy odpadkowe 
wlewamy do 500ml wody. Na dno opadnie DNT. Odsączamy go na sączku i suszymy.

 

Przejdźmy Do sedna Sprawy i Otrzymajmy troszkę TNT :) :

 

Potrzebujemy :

-DNT (DiNitroToluen)

-kwas azotowy(V) (100%, d=1,51g/cm3)

-15% oleum (d=1,92 g/cm3)

 

Sprzęt:

-kolba czteroszyjna 500ml 

-termometr do 150°C 

-chłodnica zwrotna 

-wkraplacz 250ml 

-mieszadło mechaniczne 

-łaźnia olejowa

 

Synteza :

Do kolby zaopatrzonej w chłodnice zwrotną, termometr, mieszadło i wkraplacz wprowadzamy ok. 90g dinitrotoluenu (DNT) 

i umieszcza ja na łaźni olejowej. Rozpoczyna się powolne ogrzewanie do temperatury ok. 90°C, po czym przy energicznym 
mieszaniu wprowadza się z wkraplacza 145g (77cm3) 15% oleum i podgrzewany do temperatury 100-115°C.

Gdy DNT całkowicie się rozpuści umieszczamy we wkraplaczu uprzednio przygotowaną mieszaninę nitrującą składająca się 
z 72,5g (40cm3) kwasu azotowego i 72,5g (39cm3) 15% oleum i rozpoczynamy jej wkraplanie przy jednoczesnym energicznym 
mieszaniu całej mieszaniny reakcyjnej.

Mieszaninę nitrującą wprowadzamy z taką prędkością by całkowity czas wkraplania wyniósł ok. 1,5-2h. Po tym czasie 
wygrzewamy jeszcze mieszaninę w temperaturze 110-115°C przez ok. 2h nieustannie mieszając. Gdy całość ostygnie 
wylewamy zawartość kolby do 2000cm3 wody, odsączamy wytrącone kryształy i przemywamy je kilkakrotnie czystą wodą.

  Surowy zanieczyszczony kwasami produkt należy oczyścić. Proces oczyszczania prowadzi się w następujący sposób.

Surowy TNT wprowadza się do 1000cm3 wody i ogrzewa do temperatury 85°C, po czym zlewa się wodę znad roztopionego 
trotylu. Czynność powtarza się kilkakrotnie, aż do momentu gdy woda zlewana znad trotylu nie będzie kwaśna. 
Po odkwaszeniu roztapiamy TNT w tej samej ilości wody i powoli chłodzimy do temperatury ok. 50°C. W tej temperaturze 
trotyl zaczyna krystalizować w postaci granulek.

Produkt odsącza się i zadaje pięciokrotną ilością (wagowo) 6% roztworu siarczanu(IV) sodu (siarczynu sodowego) 
i miesza energicznie w temperaturze 30-40°C. po tym czasie chłodzi się mieszaninę i odsącza część stałą. Trotyl 
przemywamy wodą do całkowitego wymycia siarczynu sodowego.

  W celu dokładniejszego oczyszczenia TNT możemy rekrystalizować go z alkoholu etylowego.

Otrzymujemy ok. 70% wydajności teoretycznej.

 A teraz lecimy i chwalimy się kumplom jacy jesteśmy fajni i że możemy stracić 
ręce szybciej iż nam się to wydaje :D

sobota, 26 grudnia 2009

raca otrzegawcza

Potrzebne rzeczy:

korpus z tektury/papieru 
trochę papieru toaletowego 
lont 
proch fotobłyskowy
proch czarny


Opis produkcji:

Weź rurkę o średnicy 2-3cm i długości ok. 15cm. Z jednej strony zatkaj kulką papierowa. Kulkę sprasuj w tulei za pomocą mocnego dociśnięcia np. markerem do podłogi. Wsyp 2 łyżeczki do herbaty prochu fotobłyskowego, a potem 1 łyżeczkę prochu czarnego. Teraz na przemian syp po łyżeczce prochu fotobłyskowego i czarnego, lekko dociskając po każdej porcji prochu czarnego. Kiedy do końca rurki zostanie ci jakieś 2-3cm, wsyp w to miejsce już tylko proch czarny. Włóż lont i kawałeczek papieru, żeby nie wypadł. Gotowe!

Efekt:

Pochodnia pali się na początku na kolor złotawy, po czym następuje seria błysków, z największym na koniec. Podczas palenia się świecy powstaje sporo dymu, który nieźle widać z daleka, bo oświetlają go błyski. Pochodnia najlepiej prezentuje się w nocy. Częstotliwość błysków można modyfikować zmieniając ilość prochu czarnego. Ważne jest to, by zawsze był w postaci równej warstwy. Jeśli będzie inaczej pochodnia będzie nieobliczalna.

Uwaga! Pochodni ostrzegawczej nigdy nie trzymaj w ręku!
POWODZENIA!

pochodzenie: www.geocities.com edit: Pycho

petardy

KULISTA

1.) Potrzebne :

 
Klej Vickol
Niepotrzebna książka
Nożyczki
Pędzel
Lont
Ostry nożyk
Piłka do golfa

 


2.) Przygotowania

Wycinamy z papieru następujące rzeczy:

a.) 1 pasek papieru dł. 8cm szerokości 3cm

b.) ok. 32 pasków długości 20 cm szerokości 1,5cm - 2cm

c.) 1 pasek papieru długości 10 cm szerokości 8cm



3.) Przystępujemy do pracy

Pasek C nacinamy tak jak na zdjęciu

 



Następnie spryskujemy go wodą ( zraszaczem do kwiatków ) tak aby był mokry.

Teraz bierzemy i ,,obklejamy" nim naszą piłkę golfową i toczymy w rekach.

 

Teraz czas na obklejanie całości naszymi paskami papieru B ( paski smarujemy klejem [Vickol 50% H2O 50%] i obklejamy piłeczkę)

 

Kleimy najpierw oś X a potem Y



 



Gdy mamy już 2 warstwy papieru całość smarujemy klejem i toczymy w rekach. Odstawiamy na 5h do suszenia ( na grzejnik)



W między czasie przygotujemy opóźniacz:

Tniemy 8 cm lontu ( Czym dłuższy lont, tym dłuższe ręce) i owijamy go paskiem papieru A, Dokładnie tak jak na zdjęciu:

 



Gdy wyschnie tak ma wyglądać.

 

Teraz bierzemy i ją tniemy na 2 części.

 



4.) Proch

Jako proch użyjemy Flesha ok. 10g ( 31%Al + 69% KClO3)

Proch odważamy i wsypujemy do chusteczki Higienicznej i robimy Flash Bag

 

Następnie wsadzamy go do 1 z połówek po czym składamy całość i obklejamy w dłuższ lini przecięcia.



 



Składamy i obklejamy taśmą !!!

Teraz całość okręcamy reklamówką

 

Teraz całość obklejamy papierem

 



Suszymy

Teraz czas na odpalenie : wiertłem 4mm wiercimy dziurkę w naszej petardzie i wkładamy opóźniacz ( dłuższym końcem do Środka )

 



Teraz bierzemy papier szary i robimy coś takiego ( dla estetyki )

 



Gotowe- czas odpalić

Uwagi :


Petarda jest wodoszczelna

pali sie pod wodą !!!

Moja waży 32g

GLOŚNA

Co będzie potrzebne:Kilka kartek A4
Klej do drewna np. vikol
Pudełko po zapałkach, kliszy itp.
Folia aluminiowa 
Wpierw zasypujemy około 1/2 objętości pojemnika prochem lub saletrą z cukrem.  
Kilkakrotnie obwijamy pudełko folią aluminiową, ma to za zadanie ochronę prochu przed wilgocią z kleju.  
Można jeszcze owinąć taśmą pakunkową, teraz napewno wszystko będzie szczelne.  
Kartki papieru tniemy na paski 3-5cm i zabieramy się za obklejanie, każdy pasek smarujemy i obklejamy nim pudełko.  
Gdy uznamy, że warstwa papieru jest już odpowiednio gruba (im grubsza tym lepsza) przerywamy prace i odstawiamy całość do suszenia. Powstały korpus będzie bardzo mocny po kilku dniach schnięcia…  
Otwór na lont robimy dopiero przed odpaleniem, zapobiegnie to zawilgoceniu prochu. Powstały huk będzie zaskakujący. 

Powyższy projekt doczekał się któtkiego filmiku. Odgłos jest bardzo zadawalający;)

PROSTA

Co będzie potrzebne:
Pudełko po zapałkach, kliszy, kinder niespodzianki lub coś podobnego
Taśma pakunkowa 
Folia aluminiowa opcjonalnie.  

Wykonanie jest banalne, więc nie będę się rozwodził.

Napełniamy nasz pojemnik około ¾ prochem lub saletrą z cukrem. Nie ma wielkiego znaczenia, z czego będzie pojemnik, ważne aby unikać metalu gdyż możemy dostać odłamkiem.  
Najpierw owijamy pudełko kilka razy folią aluminiową, staramy się aby dobrze przylegała do siebie i pudełka. Można pominąć ten punkt i także rąbnie, ale nieco słabiej.  

Zasada jest taka: im trwalszy jest pojemnik tym głośniej wybuchnie petarda.

Dlatego też należy dobre kilka razy owinąć całość taśmą pakunkową(nie oszczędzamy taśmy). Po tych zabiegach pojemnik, w którym znajduje się proch jest wystarczająco trwały.  
Wystarczy jeszcze zrobić niewielki otwór, wsadzić lont i gotowe.

ŚWISZCZĄCA

Co potrzebne?

paski papieru

- szerokosci ok. 10cm (wedle uznania), moga byc wyciete ze zwyklej kartki A4, ale lepiej nadaje sie blyszczacy papier np. ze starego kalendarza lub ulotek (w moim wypadku to drugie), gdyz jest nieco grubszy i twardszy - zatyczki beda wyrywane z glosniejszym hukiem 

tasma samoprzylepna

- bez róznicy jaka. Potrzebna jest tylko do sklejenia rulonu, wiec mozemy uzyc takiej, jaka mamy pod reka
gazeta

- dowolne kawalki gazety lub papieru. Sluza tylko do zatkania korpusu przed silikonowaniem
proch

- proch czarny (KNO3 75%, C 15%, S 10%) / czkoladowy (KNO3 70%, C 30%) lub inny; nie musi koniecznie spalac sie bardzo szybko, ale im szybszy, tym lepszy efekt. Bardzo dobrze sprawdza sie proch czarny ze zwiekszona iloscia wegla. Nie wazylem dodatkowego pylu weglowego, ale sklad wygladal mniej wiecej tak: KNO3 66%, C 30%, S 4%. Najelpiej jest metoda eksperymentalna sprawdzic, która mieszanka daje pozadany efekt. Wystarczy zrobic 2-4 petardy uzywajac w kazdej innego prochu i oznaczajac je.


budowa fajerwerków

RAKIETKA

Do wykonania tej rakietki będziemy potrzebować zakrętkę od wódki, wina, lub czegoś podobnego. 

Rakietka jest prosta w budowie, napędzana może być saletrą z cukrem lub prochem czarnym, ewentualnie czekoladowym.

Zabieramy się do roboty.

1. Wyciągamy papierowy krążek z zakrętki.

  

2. Gwoździem lub nożyczkami wykonujemy otwór od wewnątrz, przez który będą się wydostawać gazy podczas spalania paliwa. Pamiętamy, aby dobrać odpowiedni otwór dyszy, jeśli zrobimy zbyt mały to będziemy mieli boom…, jeśli zbyt duży to rakietka nie poleci.

 


3. Zaklejamy otwór taśmą od, zewnątrz, aby nasze cenne paliwo się nie wysypywało podczas dalszych czynności. Zasypujemy całość paliwem, i delikatnie ugniatamy.

  

4.Nakładamy wieczko i zaginamy krawędzie.

 

5.Teraz pozostaje nam kwestia odpalenia… można do zakrętki dokleić 3 patyczki, takie, jakich się używa do szaszłyków lub po prostu puścić naszą rakietkę z ręki - może być niebezpieczne.

Taka niby rakietka może pokonać do 80m, zależnie od wykonania i użytego paliwa

FLARA

Co będzie potrzebne:

- mieszanina pirotechniczna barwiąca.
- kilka kartek papieru
- klej

Z kartek papieru wykonujemy rulonik o średnicy około 2cm. Każdą kartkę smarujemy klejem aby wszystko było sztywne. Z jednej strony zaklejamy rulonik.

Są dwa sposoby, aby w miarę bezpiecznie trzymać w dłoni flarę naszej produkcji
Nasypać około 12cm piasku na spód rulonika. 
Całą flarę można przykleić do 30cm kijka. 

Gdy cały korpus wyschnie można przystąpić do zasypywania całości prochem. 
Nie możemy użyć dowolnych prochów, nie można stosować fotobłysków. 
Poniżej przedstawię kilka składów mieszanin nadających się do zastosowania we flarze.
Aby otrzymać porządaną barwę flary należy zastosować odpowiednią mieszanine.

 

Flara czerwona:

- 25% chloran potasu
- 50% Sr(NO3)2
- 25% Sacharoza

Flara żółta:

- 25% chloran potasu
- 50% NaNO3
- 25% Sacharoza

Flara żółta:

- 60% Azotan sodu 
- 40% pył aluminiowy

Flara biała:

- 67% saletra potasowa
- 33% pył aluminiowy

Flara zielona:

- 25% chloran potasu
- 50% Ba(NO3) 2
- 25% sacharoza

Flara zielona:

- 40% nadchloran potasu
- 60% pył cynku

Jak spowolnić spalanie mieszanki:
Najlepszym sposobem jest dodanie dekstryny. Można ją kupić w aptece lub wygrzać mąkę ziemniaczaną. Pamiętajmy także o odpowiednim ubiciu mieszaniny

prochy

W tym dziale znajdują się proporcje kilkudziesięciu rodzajów prochów. 

Jednak przed przystąpieniem do testowania poniższych mieszanek należy wpierw przeczytać to, co znajduje się poniżej.

 

Szybkość spalania a zarazem jakość prochu jest zasadniczo zależna od 2 czynników
Składniki powinny być dobrze zmielone (na pył).
Składniki powinny być suche.

Składniki suszymy zaraz przed przyrządzaniem prochu jak również po. Dużo uwagi należy poświęcić saletrze i siarce gdyż są higroskopijne.
W lecie najlepszą suszarką jest słońce, składniki wysypujemy na folie aluminiową i wystawiamy na słoneczko. Zimą możemy suszyć składniki na grzejniku lub posłużyć się ciepłem lampki biurowej. Gdy już coś wysuszymy zamykamy w hermetycznym pojemniku i wykorzystujemy jak najszybciej, gdyż i tak z czasem zawilgnie.
Jeśli saletra jest sucha to podczas mielenia i mieszania nie będzie się nam zbrylać. A jeśli chodzi o mielenie węgla to musi mieć postać pyłu, można go także przesiać przez pończochę. Każdy odczynnik mielimy osobno!!!
Gdy już przyrządzimy jeden z poniższych prochów należy sprawdzić jego jakość-powinien spalać się szybko jasnym płomieniem, a po spaleniu nie powinien pozostać żaden popiół ani nic podobnego….

 

Proporcje składników prochu:

VIII wiek
azotan potasu 65 %
węgiel drzewny 25 %
siarka 10 %

1249 r.
azotan potasu 40 %
węgiel drzewny 30 %
siarka 30 %

1251 r.
azotan potasu 35 %
węgiel drzewny 35 %
siarka 30 %

1350 r.
azotan potasu 65 %
węgiel drzewny 25 %
siarka 10 %

1560 r. 
azotan potasu 75 %
węgiel drzewny 15 %
siarka 10 %

1560 r.
azotan potasu 50 %
węgiel drzewny 33 %
siarka 17 %

Amerykański wybuchowy 
azotan sodu 73 %
węgiel drzewny 15.5 %
siarka 11.5 %

Amidowy 
azotan amonu 40 %
azotan potasu 45 %
węgiel drzewny 15 %

Angielski Kakaowy
azotan potasu 80 %
węgiel drzewny (brązowy)15 %
siarka 5 %

Angielski 
azotan potasu 75 %
węgiel drzewny (brązowy)15 %
siarka 10 %

Armatni 
azotan potasu 80 %
węgiel drzewny 15 %
siarka 5 %

Bez siarki 
azotan potasu 80 %
węgiel drzewny 20 %

Bez siarki 
azotan potasu 70 %
węgiel drzewny 30 %

Czarny wybuchowy 
azotan sodu 80 %
węgiel drzewny 10 %
siarka 10 %

Francuski
azotan potasu 62 %
węgiel drzewny 18 % 
siarka 20 %

Proch wodoodporny 
proch czarny 95 %
olej 5 %

Sportowy 
azotan potasu 78 %
węgiel drzewny 12 %
siarka 10 %

Wolny wybuchowy 
azotan potasu 40 %
węgiel drzewny 30 %
siarka 30 %

"Wyrzucający" 
azotan potasu 74 %
węgiel drzewny 14 %
siarka 12 %

Zwykły
azotan potasu 75 %
węgiel drzewny 15 %
siarka 10 %

PROCHY INNEGO TYPU:

Amonowy 
azotan amonu 85 %
węgiel drzewny 15 %

Bobinit 
azotan potasu 65 %
węgiel drzewny 15 %
siarka 5 %
parafina 5 %
siarczan amonu i siarczan miedzi 10 %

Ignis Volatilis 
azotan potasu 50 %
żywica 25 %
siarka 25 %

Lontowy
azotan potasu 77 %
węgiel drzewny 13 %
siarka 10 %

Pikrynowy
azotan potasu 57 %
pikrynian amonu 43 %

Proch rakietowy 
chloran potasu 33 %
cukier 66 %

UWAGA!!!
Składniki należy osobno zmielić i późnjej ostrożnie ze sobą wymieszać. Taki proch jest bardzo czuły na wstrząsy.

Proch stroboskowy
nadchloran amonu 55 %
siarczan baru 15 %
magnalium 20 mesh 25 %
dwuchromian potasu 5 %

Składy prochów pochodzą ze strony http://zschpiroman.webpark.pl/

środa, 23 grudnia 2009

zapalniki

W tym dziale zajmiemy się problematyką odpalania mieszanin pirotechnicznych. Wiadomo, że każdą rakietkę, petardę, flarę trzeba jakoś odpalić. Nie zawsze możemy odpalić mieszaninę od zapałki, weźmy przykład: mamy petardę napakowaną materiałem wybuchowym i zakopaną pod ziemią i chcemy ją odpalić. Zapałki nam w tym wypadku nie pomogą, jedynym sensownym rozwiązaniem jest tradycyjny lont lub zapalnik elektryczny. Właśnie tego typu zapalnikami zajmiemy się w tym dziale. 

Lont 

Do wykonania prostego i niezawodnego lontu jest nam potrzebne kilka rzeczy:  
Saletra z cukrem 
Klej 
Kawałek papieru 
Wkład od długopisu 
Niewielki gwóźdź 

Ucinamy kawałek papieru 3x5cm nawijamy na wkład od długopisu, koniec zaklejamy klejem. Po zdjęciu z wkładu powstaje nam papierowa rurka. Kolejną rzeczą jest upchanie do rurki saletry z cukrem i ubicie gwoździem. W ten sposób otrzymaliśmy dobrej jakości lont.Jeśli uważasz, że nie chce ci się robić lontu, lub z jakichś względów coś ci nie wychodzi zawsze możesz zakupić niezawodny lont Visco.  


Stopina: 

Kolejnym rodzajem zapalnika jest stopina - mieszanina palna osadzona wokół sznura bądź też nici. Do otrzymania stopiny potrzebujemy naturalnej nici np. kordonek i błotka z prochu czarnego. Nić moczymy w prochu czarnym tak, aby dobrze przesiąkneła, następnie stopine suszymy na grzejniku lub wystawiamy na słońce. Powstały w ten sposób zapalnik pali się wolno, lecz czasami okazuje się zawodny. 

Zimny ogień: 

Gdy nie mamy czasu na produkcje lontu, a visco sie skończył to można użyć alternatywnych środków do odpalania mieszanin pirotechnicznych. Jedną z nich jest zimny ogień, posiada wiele zalet:  
można go kupić prawie w każdym sklepie 
niska cena ok. 10gr za sztukę,  
wysoka temperatura spalania - ponad 1200*C  

Zapalnik elektryczny: 

Zapalnik elektryczny sprawdza się dużo lepiej niż zwykły lont. Za jego pomocą możemy odpalać ładunki w czasie rzeczywistym na duże odległości. Jeśli nam coś nie zadziała to po odłączeniu zasilania spokojnie możemy sprawdzać styki bez obawy, że nam coś wybuchnie. W przypadku zastosowania lontu może się jeszcze coś tlić i nagle nasz ładunek może nam wybuchnąć w rękach, 
Co będzie potrzebne:  
Żarówka - przykładowo od lampki przenośnej 
Lutownica 
Krótki i cienki rzewód dwużyłowy (10cm) 
Długi przewód dwużyłowy (np.20m)  
Źródło prądu  
Wpierw musimy sprytnie rozbić żarówkę, aby nie uszkodzić drucika wolframowego. Dobrym pomysłem może okazać się ściśnięcie żarówki w imadle.  
Należy pamiętać, aby nie testować włókna wolframowego po zbiciu szkiełka, gdyż w wolnym powietrzu wolfram się szybko utlenia i przepala.  
Gdy mamy już żarówkę bez szklanej bańki należy przylutować do metalowej części dwa krótkie i cienkie przewody ok.10cm.  
Zapalnik delikatnie umieszczamy np. w petardzie. Teraz wystarczy podłączyć długi przewód z krótkim. Aby zdetonować ładunek podpinamy źródło napięcia i mamy boom….  

Autor: Ozzy o 01:45

początki

Podstawowa mieszanina pirotechniczna, każdy, kto zaczyna zabawę z pirotechniką powinien zacząć właśnie od niej. Składniki są najłatwiejsze do zdobycia, saletrę potasową używa się do marynowania mięsa, więc do zdobycia w sklepach spożywczych…także w ogrodniczych, jako nawóz dla roślin. O cukrze nie będę się rozwodził, stosujemy zmielony cukier-puder. Zazwyczaj mieszamy w stosunku wagowym 1:1 – najbardziej uniwersalna proporcja. Można także dodać jednego składnika więcej, drugiego mniej. W takim wypadku, jeśli dodamy więcej saletry to nasza mieszanina będzie się spalała bardziej energicznie, a jeśli dodamy więcej cukru otrzymamy więcej dymu. Saletrę z cukrem możemy wykorzystywać do różnych celów: rakietki, petardy, wulkany itp,.Jeśli taką mieszaninę zamkniemy w szczelnym pojemniku i podpalimy to zamiast się spalać mieszanka wybuchnie. 
Aby nasza mieszanina dobrze się spalała musi być zmielona na pył. Posłuży nam do tego młynek elektryczny, pamiętajmy jednak, aby każdy składnik mielić osobno. Po zmieleniu, mieszamy i suszymy tak, aby nasza mieszanka miała w sobie jak najmniej wilgoci. 

Karmelek 
Do jego otrzymania będzie nam potrzebna wymieszana saletra z cukrem w odpowiednich proporcjach, najczęściej trochę więcej saletry np., 6:4. Aby otrzymać karmelek po prostu podgrzewamy naszą mieszaninę w naczyniu żaroodpornym w ostateczności może to być patelnia. Pamiętamy jednak, aby zaopatrzyć się w grube rękawice, bo chwila nieuwagi i mamy pożar…, dlatego jeśli się zabieramy za karmelizowanie saletry z cukrem to należy być bardzo uważnym, robimy to na wolnym powietrzu, nie spuszczamy z oczu naczynia ani na chwile i najważniejsze MIESZAMY NON STOP, aby nie doprowadzić do przypalenia i samozapłonu. Gdy mieszanina się rozpuści i nabierze odpowiedniego koloru zalewamy przygotowaną wcześniej formę, lub modelujemy na odpowiednie kształty-najczęściej do wyrobu paliwa do rakietek przydatny jest patyczek do szaszłyków - nabijamy jak papryczki kęsy naszej masy 

Saletra + cukier + woda destylowana 

Tym razem otrzymamy krystaliczną saletrę z cukrem, wykorzystywaną najczęściej do petard. Mieszanka ma większego kopa od samej saletry z cukrem. Proces wytwarzania jest stosunkowo długi, lecz bezpieczny. Najpierw przygotowujemy odpowiednie ilości saletry i cukru (np. 6:4 wagowo). Wodę destylowaną lejemy do garnuszka i gotujemy, po zagotowaniu zdejmujemy z ognia i dodajemy saletrę + cukier, ponownie stawiamy na ogień, mieszamy aż do wyparowania większości wody. Zdejmujemy dopiero wtedy, gdy roztwór zacznie zmieniać kolor i pojawią się małe bąble. Rozlewamy do szerokiego naczynia i suszymy, później wystarczy kryształy rozdrobnić to w moździerzu i gotowe. 

Saletra + cukier + spirytus 
Jeśli z jakichś przyczyn macie trochę spirytusu na zbyciu można go wykorzystać do wyprodukowania poniższej mieszaniny. Będziemy potrzebować odmierzone ilości saletry i cukru jak zwykle (6:4 wagowo), wsypujemy wszystko do garnuszka i zalewamy spirytusem. Musi nam powstać błotko, które należy mieszać aż do uzyskania jednolitej konsystencji. Teraz wystarczy zalać korpus rakietki lub rozlać na szerokie naczynie i suszyć na grzejniku.  

Podstawowe mieszaniny pirotechniczne  



Każda mieszanina składa się z utleniacza i reduktora. Obie te substancje podczas zapłonu reagują ze sobą, następuje wydzielenie energii, gazów, wzrasta temperatura (reakcja egzotermiczna). 

Przykładowe utleniaczami mogą być:  
Chloran i nadchloran potasu 
Nadmanganian potasu 
Azotany ( sodu, baru, potasu) 


Przykładowe reduktory: 
Siarka  
Węgiel drzewny 
Glin 
Magnez 

Dzięki różnorodności reduktorów i utleniaczy możemy skomponować wiele mieszanin pirotechnicznych znacznie różniących się od siebie. 

Saletra(KNO3) + cukie